poniedziałek, 7 października 2013

ROZDZIAŁ 31

~NATALIA~

Przez cały następny dzień razem z Mała się relaksowałyśmy i odpoczywałyśmy.W sumie w moim stanie to jak najbardziej wskazane . Postanowiłyśmy sie w końcu ogarnąć i jechać do niej po rzeczy. Rodzice Marty miło nas przywitali a my poszłyśmy do jej pokoju. Wyciągneła z szafek kilka drobiazgów a potem najważniejsze. : Szalik, Flaga, koszulka z napisem POLSKA i możemy jechać na mecz! Spakowała wszystkie swoje rzeczy i wróciłyśmy do mnie. Ja również spakowałam potrzebne graty do torby i poszłam zrobić kolacje.

NATT : No to Marta jutro jedziemy na mecz! Jesteś gotowa na spotkanie z chłopakami ?
MARTA : Chyba tak . Chciała bym sie już spotkać z Dzikiem.
NATT : Oczekiwałam troche innej odpowiedzi ale z dwojga złego to też może być.
MARTA : A ty sie cieszysz że zobaczysz Zibiego ?
NATT : No pewnie. Bardzo tesknie. I znowu bedzie miał niespodzianke.
 MARTA : Noo ale sie ucieszy.
NATT : No w końcu 'NAS' zobaczy !
MARTA : Hahah no taak. Zapalony tatuś !
NATT : Dobra weź chodz zrobimy jakąś kolacje umyjemy sie i idziemy spać bo jutro musimy wcześnie wstać. Pociag do Katowic jest już o 8.
MARTA : No wieem. Czyli co jedziemy do twojej cioci zostawiamy tam rzeczy i jakieś zakupki kino a potem mecz ?
NATT : No dokładnie tak . Do 20 bedziemy miały dużo czasu także spoko. Tylko nie zapomnij biletów.
MARTA : Nie no coś ty.

Zjadłyśmy, umyłyśmy i poszłyśmy spać. Rzeczy były spakowane wiec rano zjadłyśmy śniadanie i od razu poszłyśmy na piciąg który o dziwo był na czas.. Droga minęła całkiem dobrze i w miarę szybko. Około 12 byłyśmy już u mojej cioci.  Ona przywitała nas ciepłą herbatką. Pogadałyśmy z nią przez chwile i ruszyłyśmy na miasto. Najpierw małe zakupy (kilka toreb z ciuchami) a później kino. O 17 wróciłyśmy do domu i postanowiłyśmy coś zjeść. Po zjedzeniu zaczęłyśmy sie szykować na mecz. Założyłyśmy nasze super koszulki wziełyśmy szaliki, flagę i z dobrymi humorami pojechałyśmy autobusem pod spodek. Było już strasznie dużo ludzi. Weszłyśmy do środka i zaczęłyśmy szukać swoich miejsc. Usiadłyśmy a chłopaki własnie wychodzili na parkiet żeby sie rozgrzewać. Rozsiadłyśmy sie i patrzyłyśmy tylko jak hala wypełnia się ludźmi.

~MARTA~

Szukałam wzrokiem Dzika na parkiecie i po chwili go odszukałam. Siedziałyśmy niedaleko parkietu wiec kiedy spoglądał na trybuny  postanowiłam mu pomachać . Pomyślałam że może nas zauważy.Pomachałam i od razu z uśmiechem od ucha do ucha mi odmachał ! Widziałam że zaraz poszedł do Zbyszka i powiedział mu o tym ze nasz zobaczył. Od razu pokazał palcem na trybuny i gdy Zibi nas znalazł również nam pomachał i wysłał Natt buziaczka.  Po rozgrzewce mieli jeszcze chwile na autografy ale nie zbyt wiele tego czasu było. Postanowiłyśmy się tam nie pchać tylko poczekać aż mecz sie skończy i wtedy do nich iść. Każdy dostał po 2 Mikasy żeby podpisać i rzucić na trybuny. Zauważyłam że Bartek zbliżał się w strone naszego sektora. I niestety zauważył naszą obecność. Nabargrał coś na piłce i rzucił w naszą strone. Wtedy przekonałam sie że ten człowiek ma ogromnego cela. Musiałam złapać piłke żeby nie dostać w twarz. Popatrzyłam na nią i zobaczyłam napis : Kocham Cię ! ♥  Pokazałam Natt i troche nie wiedziałam jak mam sie zachować. Nieśmiało mu pomachałam i odwróciłam wzrok. Po kilku minutach zaczął sie mecz. Po 2 wygranych setach dla nas emocje na hali sięgały zenitu ! Ostatni set również dla nas ! Cała hala wstała i zaczęła śpiewać pieśń o małym rycerzu.  My również.  Wyszłyśmy z hali i Natt napisała do Zbyszka smsa że czekamy przed spodkiem.

 ~NATALIA~

Na zewnątrz było już co prawda wiele fanek ale my stałyśmy najbliżej autokaru. Wszyscy  szcześliwi wyszli i podchodząc do tłumu zaczęli podpisywać kartki i zdjecia. Nagle Zbyszek odszedł od fanek przyciągnął mnie do siebie za ręke i namietnie pocałował. Za sobą słyszałam różne teksty typu : Szczęściara. , ale jej zazdroszcze. Nie przejmowałam sie tym tylko wtuliłam w ramiona Zbyszka. Koło mnie stała Marta i zaraz przyszedł do niej Dziku. Mocną ją przytulił i wziął na rece . Kiedy Kurek to zobaczył nagle olał wszystkie fanki i wszedł do autokaru.  Zrobiło mi sie go troche szkoda ale n w sumie to nie był powód do takiego focha. Z resztą to nie on tu powienien mieć pretensje do drugiej strony. No ale nic. Zibi i Michał poinformowali kierowce że oni nie wracają z nimi od razu tylko ze zostaną z nami. Chcieli spedzić z nami ten późny wieczór i wrócić razem do hotelu.


~MICHAŁ~

Chyba nikt nie ma pojecia jak sie teraz ciesze że dziewczyny przyjechały. Zbyszek tak samo. On pewnie pójdzie gdzieś z Natalią a ja chce zabrać małą na spacer bo mam jej coś ważnego do powiedzenia.

MICHAŁ : No to co powiesz malutka na spacer ?
MARTA : A z chęcią. Z tobą zawsze.
ZBYSZEK : No tyo my też się gdzieś przejdziemy. Jak coś to jestem Misiek przy telefonie.
MICHAŁ : Dobra. Narazie.

Oni poszli w swoją strone a my w swoją. Obczaiłem taką fajną alejkę która była podobna do tej po której spacerowaliśmy przed tym cholernym wypadkiem Poszliśmy tam i tak w połowie drogi zrobiłem to na co czekałem już od kilku miesięcy. Złapałem ją za rękę stanąłem przed nią i lekko musnąłem jej usta. Po chwili przerodziło się to w dość soczysty pocałunek.

MARTA : Michał ale ja nie mogę. Nie powinnam
MICHAŁ : Ale dlaczego ? Przecież jestes wolna, ja też a na dodatek.. Nie mówiłem ci tego nigdy bo nie było odpowiedniego momentu, ale teraz jest. Ja cię Kocham ! Na prawde. Bardzo ! Chociaż spróbuj dać mi szanse.
MARTA : Ale ja nie mogę. Kocham cię jak przyjaciela ale nic więcej. A poza tym.. ja nadal kocham Bartka. Moje życie bez niego nie ma sensu.- czułem sie tak że miałem ochote sie rozpłakać, ale nie mogłem tego po sobie pokazać.
MICHAŁ : Ale myślałem że .. spędzaliśmy ze sobą tyle czasu, tak dobrze sie rozumieliśmy , byłem przy tobie wtedy kiedy jego nie było.
MARTA : Wiem Michał i jestem ci za to na prawde wdzieczna ale nic na to nie poradze. Kocham Bartka i tego nie zmienię.
MICHAŁ : Nie rozumiem i ngdy nie zrozumiem tego dlaczego wolisz Kurka i co cie do niego tak ciągnie., ale wiem że nigdy się nie poddam. Zawsze będe przy tobie i będę o ciebie walczył !
MARTA : Wiem Misiek ! I za to cie kocham. Ale tylko po przyjacielsku.. - powiedziała ze łzami w oczch i mnie przytuliła.

Całe szczęście które miałem w sobie dzięki wygranemu meczowi i temu pocałunkowi jakby zgasło.
Marta pożegnała sie ze mną i odeszła. Napisałem do Zbyszka że wracam do hotelu i tak też zrobiłem.

~MARTA~

Było mi głupio że zawiodłam Michała , ale nic na to nie moge poradzić. Kocham Bartka i nie potrafie tego zmienić. Ale z Dzikiem nadal chcę się przyjaźnić bo to na prawde świetny człowiek. Zadzwoniłam do Natt i umówiłyśmy sie za 10 minut pod spodkiem. Spotkałyśmy sie i około 1 w nocy wróciłyśmy do domu jej cioci. Nie mówiłam jej nic o spotkaniu z Dzikiem. Byłam zmęczona i marzyłam tylko o tym żeby iść spać. Przyjechałyśmy i od razu po przebraniu w piżamki wskoczyłyśmy do łóżka.




O taki se rozdział napisałm. Wena przyszła,
to chwyciłam za klawiature i jest.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Im więcej komentarzy tym szybciej kolejny rozdział ;p
Trzymajcie sie ! /Bartmanowa :*



11 komentarzy:

  1. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział:) Pozdrawiam pisz dalej :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech Marta da szanse Miśkowi:) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, fajnie... czekam na ciąg dalszy. Weny.. ~M.

    OdpowiedzUsuń
  4. noo czekam na nastęony rozdział pięknie piszesz :* kocham to czytać mam nadzieję że Marta bd z Bartkiem a Zibiemu urodzi się córeczka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne ale juz nie moge sie doczekac kiedy Marta i Bartek beda razem :) czekam na kolejny rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne ale juz nie moge sie doczekac kiedy Marta i Bartek beda razem :) czekam na kolejny rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Supcio ^^ Niech Marta wybaczy Bartkowi ! ;p Obie piszecie świetnie xd Pozdr .

    OdpowiedzUsuń
  8. Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. Czad ! Ta akcja z miśkiem po meczu ;p Marta + Bartek proszę :D !

    OdpowiedzUsuń