sobota, 12 października 2013

ROZDZIAŁ 32

~MARTA~

Dni mijały bardzo wolno. Ja zdecydowałam się znów zamieszkać u Natalii bo będę miała bliżej do szkoły. Zaczął się rok szkolny. I znów to monotonne chodzenie do budynku który od zawsze wygląda tak samo. Wieść o tym że byłam z Kurkiem szybko się rozeszła. W końcu internet robi swoje. Byłam bardzo nie lubiana w klasie.Wszyscy się ze mnie śmiali, bo pan Bartosz Kurek mnie zostawił. Oni nic nie wiedzieli, nie wiedzieli jak jest naprawde. Co wydarzyło się tamtej nocy, jak bardzo on mnie skrzywdził a jeszcze mają czelność się śmiać i wytykać palcami. Michał dzwonił codziennie. Przegadywaliśmy średnio godzinę dziennie. Opowiadał jak to mu się wiedzie w klubie, jak to tęskni za mną. Nigdy więcej nie rozmawialiśmy na temat pocałunku w Katowicach. Najgorsze jest to że od tego "incydentu" minęło już 2 miesiące. Każdy dzień wyglądał tak samo. Rano szkoła a po południu albo leniuchowanie z Natt albo kułam do jakiś sprawdzianów. Bardzo cieszyłam się z tego jak z każdym dniem moja przyjaciółka promieniała a jej brzuszek leciutko się zaokrąglał. Co do Bartka to przestał dzwonić. Myślę że sobie odpuścił. Bardzo za nim tęsknie a co najgorsze to to że go kocham. Pewnie teraz jest gdzieś tam w Bełchatowie na treningu. Wszystko było ok ale pewnego dnia gdy wracałam ze szkoły zadzwonił do mnie Michaś

(rozmowa telefoniczna)

MARTA : Hej Michał
MICHAŁ : Cześć mała. Słuchaj... bo jest taka sprawa
MARTA : No zamieniam się w słuch.
MICHAŁ : no bo wiesz, że niedługo jest Gala Mistrzów Sportu w Wawie, tak?
MARTA : No wiem, i co w związku z tym?
MICHAŁ : No i obecność jest obowiązkowa z osobą towarzyszącą no i chciałbym się ciebie spytać czy nie pojechałabyś ze mną...
MARTA : No pewnie, że bym pojechała Misiek
MICHAŁ : Ale napewno? Na 100%? Nie jedziesz z Bartkiem czy coś? - i mina od razu mi zrzedła
MARTA : Nie kontaktuje się z Bartkiem. Nie dzwonił od tego dnia kiedy byłam na meczu w Katowicach
MICHAŁ : Ojj przepraszam, nie wiedziałem. Wiesz chyba lepiej będzie jak zadzwonie kiedy indziej.
MARTA : niee niee . Wszystko jest ok. Pojadę z toba na tą galę i pokaże mu że potrafię żyć bez niego i jestem szczęśliwa bez niego.
MICHAŁ : Ale napewno wszystko ok?
MARTA : tak, tak
MICHAŁ : To się ciesze strasznie. Gala jest za jakiś miesiąc także jeszcze się zgadamy. Zbyszek chyba pojedzie po Natalię to zabiorę się z nim i pojedziemy wszyscy razem.
MARTA : no super..
MICHAŁ : Wiesz co, ja muszę kończyć już bo zaraz jadę na mecz. Gramy zapewne jak wiesz ze SKRĄ. To po meczu zadzwonię do Zibiego i wszystko obgadamy
MARTA : Dobra Dziku.To do usłyszenia
MICHAŁ : No tak, do usłyszenia - prawie wchodziłam do bloku, schowałam telefon do tylnej kieszeni i zaczęłam szarpać się z torbą szukając kluczy. Gdy już uporałam się z drzwiami do klatki i mieszkania przywitałam się z Natalią i zjadłyśmy obiad. Podczas konsumowania opowiedziałam jej o telefonie Michała. Ona potwierdziła ale powiedziała mi też że nie była pewna czy Michał mnie zaprosi dlatego nic mi nie mówiła. Nie dążyłam zjeść nawet do połowy zupy kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.

MARTA : Spodziewasz się kogoś?
NATALIA : Niee, a ty?
MARTA : Nie. Siedź i jedz a ja otworzę.

Podeszłam do drzwi. nacisnęłam na klamkę i przed moimi oczyma ukazał się wysoki, wysportowany, ciemnooki chłopak.

                                                            (miał koszulkę jakby co :D)



MARTA : Tak?
MARIUSZ : Cześć, przepraszam że nachodzę ale widziałem że wypadł ci telefon przed klatką i chciałbym ci go oddać - pokazał szereg śnieżnobiałych ząbków po czym wyciągnął rękę z telefonem. Ja zabrałam swoją własność i także pokazałam ząbki.
MARTA : Strasznie dziękuję.
MARIUSZ : Nie ma za co. Mariusz jestem. - ponownie wyciągnął rękę żeby się przywitać
MARTA : Ja jestem Marta. - podaliśmy sobie dłonie
MARIUSZ : Wygląda na to że jestem waszym nowym sąsiadem. Zaczynam studia i wczoraj wprowadziłem się do mieszkania piętro wyżej.
MARTA : super. A co studiujesz?
MARIUSZ : Architekturę - zaniepokojona Natalia przyszła sprawdzić kto przyszedł
NATT : O witam
MARIUSZ : Hej, Mariusz jestem
NATT : Natalia
MARTA : Nati, Mariusz jest nowym sąsiadem . No i znalazł mój telefon który wypadł mi pewnie podczas szukania kluczy.
NATT : Może zjesz z nami obiad?
MARTA : O właśnie. W ramach podziękowania
MARIUSZ : Naprawdę, nie chce wam robić kłopotu.
NATT : Ale to żaden kłopot.
MARIUSZ : Przepraszam, ale może innym razem. Musze jeszcze urządzić mieszkanie i w ogóle.
MARTA : No dobrze, szkoda. Wielkie dzięki za przyniesienie telefonu.
MARIUSZ : Naprawde nie ma za co. - znowu się uśmiechnął - muszę już lecieć. Do zobaczenia. - Puścił mi oczko
MARTA : No do zobaczenia.
NATT : No papa - zamknęłyśmy drzwi i obie uśmiechnęłyśmy się do siebie. Podekscytowane spotkaniem z przystojnym studentem poszłyśmy kończyć jedzenie obiadu. Po skończonym posiłku zasiadłyśmy przed telewizorem by oglądać mecz PGE Skra Bełchatów-Jastrzębski Węgiel. Spotkanie było naprawdę zacięte. Było 2:2 w setach i 13:14 w punktach dla SKRY . Bartek zaserwował w siatkę, Michał sypnął asa serwisowego i cały mecz zakończył się 3:2 dla JSW po pięknym ataku Michała Łasko. Po skończonym meczu gdy nagrywali rozciągających się siatkarzy zauważyłam, że pomiędzy Miśkiem a Bartkiem doszło do jakiejś kłótni i przepychanki. Zaniepokojona odczekałam godzinę i zadzwoniłam do Dzika.

(rozmowa telefoniczna)

MICHAŁ : Hal...
MARTA : O co poszło?!
MICHAŁ : Też się ciesze że cię słysze malutka
MARTA : Nie pieprz mi tutaj tylko mów!
MICHAŁ : O ciebie...
MARTA : A dokładniej?
MICHAŁ : No przepraszam, to moja wina. Zaczepiłem go bo już nie mogłem wytrzymać i patrzeć jak cię rani no i się pokłóciliśmy o to że odpuścił.
MARTA : Wiesz co, nie chce mi się z tobą gadać. Co ci wogóle strzeliło do głowy żeby się do niego odzywać?! Nie pamiętasz już jak skończyła się wasza rozmowa w Spale?
MICHAŁ : No pamiętam, ale przepraszam malutka. wybaczysz?
MARTA : Zastanowie się, cześć. -rzuciłam telefonem i zaczęłam intensywnie myśleć. Nie przespałam całej nocy, całe szczęście że sobota. Zastanawiałam się nad tym, że Bartek obiecał że nie odpuści a nie dzwonił od ponad miesiąca.

...

Po tak długiej nieobecności proszę :D
Wena przyszła XD
Byłan na wycieczce we Wrocławiu i pare miejsc mnie tam zainspirowało ^^
15 KOMENTARZY - DODAJE NASTĘPNY ROZDZIAŁ !
pozdrowienia ^^ /Kurkowa :* <3

18 komentarzy:

  1. szczerze powiedziawszy myślałam, że będzie z Dzikiem.... Bartek zaprzepaścił swoją szansę, a Michał... Ach. za dużo myślę:)
    podoba mi się Twoja opowieść. Ciekawe w co się ubiorą dziewczyny na galę. Brzuszek widać-piękny widok. Mojego brata Żona też jest teraz w ciąży:)
    a co do uszczypliwości ze strony klasy to dobrze to znam bo przez cale technikum się nie odzywałam z nikim.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No no dzieje sie :) ona ma byc z Bartkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nasepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja tam wole żeby była z Michalem :) pisz dalej czekam z niecierpliwością:) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oooo wreszcie mam nadzieję że Bartuś coś wymyśli i bd z Martą :* czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  7. superrrrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny :) Bartek + Marta = Najlepsza para :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział :D zapraszam do mnie : http://sovialady2.blog.interia.pl/?pr=1

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny :) czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. o.O nigdy tak dobrego opowiadania nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie złe nie złe :) Niech oni w końcu będą razem Bartek + Marta

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej kolejny rozdział :D 15 komentarz ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne! Czekam na więcej ;)
    btw, w wolnej chwili zapraszam do siebie: http://ill-never-let-you-go.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam, także czytelnicy mile widziani :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że niedługo dodasz nowy rozdział, bo już się doczekać nie mogę xD
    Zapraszam także do Siebie na nowy :)
    http://forever-like-a-dream.blogspot.com/2013/10/rozdzia-3.html
    Pozdrawiam Kukulka :D

    OdpowiedzUsuń