~MARTA~
Poszłam spać , bo chociaż na chwile chciałam zapomnieć o tym co sie stało .
Spałam dość długo , ale może to i dobrze. Odpoczęłam. Kiedy wstałam poszłam wziąć prysznic zrobiłam sniadanie i do domu przyjechali rodzice. Kiedy zapytali co robie w domu i czy coś sie stało wszystko o mnie wróciło. Opowiedziałam im całą historie i już o nic wiecej nie pytali. Może to i dobrze.
W tym samym czasie w Spale.
~MICHAŁ~
Po śniadaniu mieliśmy chwilę wolnego wiec pomyślałem ze przejdę sie na spacer i zadzwonie do Marty i zapytam co u niej. Nagle zobaczyłem że pod ośrodek podjeżdża czarne BMW, a z niego wysiada Kurek. Normalnie to bym sie zdziwił, ale już wczoraj Zbyszek mnie powiadomił o tym że ten dupek tu przyjedzie. Nie chciałem nawet z nim rozmawiać bo powiem o 2 słowa za dużo albo mu coś zrobie, wiec chciałem po prostu iść tam gdzie sobie zaplanowałem. Przeszedłem kolo jego samochodu a on mnie zaczepił.
BARTEK : Cześć Dziku. Możemy pogadać ?
MICHAŁ : NIe dzięki. Ja nie mam o czym z tobą rozmawiać.
BARTEK : No weź przestań. Coś ci zrobiłem ?
MICHAŁ : Ty sobie żartujesz ?! Zraniłeś dziewczyne którą kocham najbardziej na świecie i ty mnie pytasz czy coś i zrobiłeś !
BARTEK : Ale przecież wiesz że ja nie chciałem !
MICHAŁ : Nie no oczywiście. Ty jesteś jak zawsze niewinny. Człowieku jesteś dupkiem jakich mało ! A ja miałem cie za przyjaciela..
BARTEK : No dobra nie przesadzaj już. Nie moge słuchać twojego żałosnego jazgotu. - teraz już nie wytrzymałem.
Podszedłem do niego i sprzedałem mu prawego sierpowego. On aż odskoczył do tyłu i oparł się o auto. Krew zaczęła lecieć mu z nosa. Myślałem że to mu dało nauczke , ale kiedy sie otrząsnął to rzucił sie na mnie z pięściami. Trochę od niego dostałem ale pomyślałam , że nie mogę się poddać. Musi dostać za Martę ! Nagle z budynku wybiegł Zbyszek i kilku innych chłopaków. Podbiegł do nas i zaczął nas rozdzielać.
ZBYSZEK : Michał zostaw go ! Nie warto !
MICHAŁ : Dla Marty warto !
ZBYSZEK : Wiem, ja też bym to zrobił dla Natali, ale to i tak ci w niczym nie pomoże !
Dałem sobie siana i zostawiłem Bartka w spokoju. Gdyby nie Zbyszek to nie wiem co ja bym mu tam zrobił. W tym momencie miły spacer który miał być zamienił sie w straszną nienawiść i złość. Odszedłem od zebranej grupki i poszedłem na ten spacer. Musiałem ochłonąć. Widziałem że chłopaki wrócili do ośrodka sami, bez słowa do Bartka, a on sam wziął walizki i z miną zbitego psa poszed ulokować sie w swoim pokoju. Długo spacerowałem po Spale i rozmyślałem. Zadawałam sobie pytanie czy mam jakieś szanse u Marty.
Postanowiłem, że zadzwonie do niej i z nią porozmawiam.
*Rozmowa telefoniczna*
MARTA : Haloo ?
MICHAŁ : Cześć słońce.
MARTA : Cześć Michałku ! Co tam u ciebie ? - wyczułem w jej głosie że już jest z nią lepiej .
MICHAŁ : A u mnie tak średnio. Lepiej powiedz co u ciebie ?
MARTA: Już lepiej, ale teraz jak jestem u rodziców to czuje sie strasznie samotna. Nie ma Natt, Ciebie, ani tego dupka..
MICHAŁ : Nie przejmuj się. Myśle że za niedługo sie może spotkamy. A on już dostał za swoje.
MARTA : Ale jak to !? Co tam się stało ? Mów mi szybko.!
MICHAŁ : Nic specjalnego. Dostał parę razy po gębie i teraz już zapamięta żeby nie krzywdzić takich ludzi jak ty !
MARTA : O mój boże Misiek.. przecież cie prosiłam. On nie jest tego wart. A tobie nic sie nie stało ?
MICHAŁ : Niee no coś ty. Nie dał bym sobie zobić krzywdy. No może tylko mam troche rozcietą wargę, ale to nic. Jak pocałujesz gdzie boli to przestanie !
MARTA : Weź sie ogarnij ty głupku ! Ale obiecaj mi że już nic mu nie zrobisz.
MICHAŁ : No dobrze. To ci mogę obiecać. Ale wiesz że dla ciebie wszystko !
MARTA : Tak wiem wiem ! Dziękuje ci Michałku !
MICHAŁ : Nie masz za co . Już nie pozwolę cię nikomu skrzywdzić ! Pamiętaj Martuś ! Nikomu..
MARTA : Wiem że zawszę moge na ciebie liczyć ! .. Muszę już kończyć bo mama woła mnie żebym jej w czymś pomogła . Do usłyszenia !
MICHAŁ : No dobrze. Papa ! Kocham Cię .. - powiedziałem po cichu z nadzieją, ze już sie rozłączyła, lub nie usłyszy. Jednak sięmyliłem.
MARTA : Hahaha Ja Ciebie też głuptasie ! -Powiedziała i rozłączyła się.
Ta rozmowa zdecydowanie poprawiła mi humor. Myślę, że marcie też. Tylko teraz trapią mnie dwa pytania. Czy moje słowa wzięła na serio ? Czy to co odpowiedziała mówiła po przyjacielsku , czy może coś wiecej.
Tego nie wiem i dowiem się pewnie dopiero jak sie spotkamy.. Po jakiejś godzinie postanowiłem wrócić. Tam czekał na mnie Zbyszek. Widziałem że jest wkurzony.
ZBYSZEK : ejj stary co ty odwalasz?
MICHAŁ : Nie twoja sprawa!
ZBYSZEK : Moja. Natalia dzwoniła że mam cię pilnować.. - przerwałem mu
MICHAŁ : Nie wtrącajcie się
ZBYSZEK : Marta prosiła ... - zrobiło mi się trochę głupio że tak na niego naskoczyłem.
MICHAŁ : Wiesz co się stało?
ZBYSZEK : Wiem tylko że Bartek coś zrobił Marcie. Natalia nic więcej nie chciała mi powiedzieć. Może ty mnie oświecisz.
MICHAŁ : On ją zdradził - Zibi patrzył na mnie tak jakbym robił sobie z niego jaja.
ZBYSZEK : Ale przecież....
MICHAŁ : Też tak myślałem, wszyscy tak myśleliśmy. Reszta wie?
ZBYSZEK : Nie, ale na pewno znając ich będą się dopytywać o co poszło. Bartek do żadnego się nie odzywał.
MICHAŁ : Nic im nie mów.
ZBYSZEK : Dobrze, a teraz idź do pokoju się ogarnij przed treningiem bo masz całą wargę w krwi.
MICHAŁ : Serio? Nie zauważyłem - powiedziałem sarkastycznie .
Na treningu wszyscy byli poważni. Tak bardzo powstrzymywałem się żeby znowu nie podejść do Bartka i mu nie przywalić. Robiłem to wszystko tylko dlatego że Marta prosiła. Po treningu gdy wracałem do pokoju podbiegł do mnie Grzesiek Łomacz.
GRZESIEK : Ejj o co się pobiliście. Wiem że jestem teraz wścipski no ale tu chyba chodzi o Marte. Bartek miał zostać z nią podobno..
MICHAŁ : Mam już dość tego. Nie mogę nawet na niego patrzeć... Marta tak cierpi, ona nadal kocha tego debila.
GRZESIEK : Ejj stary . Spoko. Bardzo lubię Marte i nie sądziłem że Bartek posunie się do czegoś takiego. Byli razem tacy szczęśliwi.
MICHAŁ : Ale najwidoczniej jemu się znudziło!
GRZESIEK : Zawiodłem się na nim ale nie będe się wypowiadał na ten temat bo nie wiem co czuje Marta, co czujesz ty a co dopiero Bartek..
Do swoich pokoi wracaliśmy w milczeniu. Położyłem się na łóżku, złapałem za komórkę a tam sms od Marty
Dziękuję ci za telefon.:* Bardzo poprawił mi humor. *przytulas*
Uśmiechnąłem się sam do siebie i znowu wróciło to pytanie . Czy ona na serio mówiła że mnie kocha? Szczerze. Wątpie ale mam nadzieję że się mylę.
...
No proszę kolejny rozdział :)
10 KOMENTARZY I DODAJE NASTĘPNY!
Oficjalnie już prowadzę razem z Natalią tego bloga.
Myślę że wam się podoba i zapraszam do komentowania :D
A jesli mielibyście pomysły na dalszą część albo chociaż zdanie nt. z kim Marta powinna być to piszcie śmiało :D
pozdrawiam/Kurkowa :* <3
Moim zdaniem Marta powinna być z Bartkiem :D
OdpowiedzUsuńMarta i Bartek razem, dobrze że Misiek jest takim przyjacielem, sama bym chciała takiego :)
OdpowiedzUsuńSzybko kolejny rozdział plis
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie twoj blog, jest swietny dawaj kolejny rozdzial bo mam niedosyt ;d
OdpowiedzUsuńSuper jest ;p Ja uważam że Kurek powinien dostać za swoje i Marta powinna być z Miśkiem ! <3
OdpowiedzUsuńoby marta na serio kochała michala <3 :3
OdpowiedzUsuńJa bym wolala zeby byla z Bartkiem, ale on na nia nie zasluguje :(
OdpowiedzUsuńNiech bedzie z Miskiem :D
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział jak zawsze. Popieram kolezanke z gory, niech marta bedzie z MIchałem. <3
OdpowiedzUsuńCzekamy na nastepny, bejbe :DD
OdpowiedzUsuńSwietny epizod.;))
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejnyi oczywiscie chce aby Marta byla z Michalem ;)
Zapraszambdo mnie http://zakochanwsiatkowce.blogspot.com/
Caluje, Julla
niech będzie z Michałem
OdpowiedzUsuńświetne! (:
OdpowiedzUsuńhttp://bez-ciebie-jestem-niczym.blogspot.com
zapraszam do siebie.