~MARTA~
Rano obudził mnie dźwięk mojego budzika. Popatrzyłam na telefon 6.00. CZAS DO SZKOŁY ! Cholera. Dziś poniedziałek. Zwlekłam się z łóżka, ubrałam moje papucie i powlekłam się do łazienki. Przemyłam twarz zimną wodą. Taaak ,to jest dopiero budzik. Poczłapałam cichutko żeby nie obudzić Dzika który smacznie chrapał w salonie połączonym z kuchnią. Zabrałam się za robienie kakałka. To mój codzienny rytuał. Gorące kakałko z rana.. mmmm.. Krzątając się po kuchni bardzo uważałam żeby nie obudzić Miśka. Ten to ma kurde spanie. Tłuke się, przekładam talerze a on tylko pochrapuje czasami z uśmieszkiem. Po skończonym śniadanku w postaci kanapeczek z serkiem i kakałku poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubrałam się, uczesałam jakże ulubionego koczka, umyłam zęby i umalowałam się lekko. Wróciłam do kuchni posprzątać po sobie. Zastałam Miśka leżącego na kanapie leżącego, podpierającego się na łokciach. Bacznie mnie obserwował i uśmiechał się tylko.
MARTA : Obudziłam cie? Przepraszam
MISIEK : Niee, nie obudziłaś. Tak jakoś nie mogłem spać
MARTA : To od kiedy ty nie śpisz?
MISIEK : Od kąt weszłaś do kuchni w tej swojej piżamce w serduszka i papuciach. - uśmiechnął się szczerząc ząbki
MARTA : Ejj. Obserwowałeś mnie ciągle?
MISIEK : No dokładnie
MARTA : Osz ty - podeszłam do niego i zaczęłam go łaskotać. On zaciągnął mnie na kanapę i po chwili leżałam już w jego objęciach.
MISIEK : Jejku, jak ja się ciesze że cię mam- pocałował mnie w czoło i przytulił
MARTA : Michał, mógłbyś mnie puścić? Ktoś jeszcze w tym domu musi iść do szkoły. hellloł !
MISIEK : O której masz tą całą szkołę?
MARTA : No o 8
MISIEK : Ojjj Martuś, dopiero 7
MARTA : Ale ja muszę na busa iść. Nie zdążę zaraz
MISIEK : Oj tam bus. Ja cię odwioze a tak to poleż ze mną chwilkę bo jesteś taka milutka - znowu się uśmiechnął. Tak bardzo chciałam. Było mi tak zimno a on był taki cieplutki i tak ładnie pachniał.
MARTA : Nie. Muszę iść.
MISIEK : Ojj mała nie daj się prosić. hmmm? - podniósł jedną brew. Ach ten Michał. Wiedział jak to na mnie działa
MARTA : No dobrze - obaj zaśmialiśmy się. Ja położyłam się na ramieniu przyjaciela i spokojnie zaciągałam sie jego perfumami. Michał lekko gładził mnie po głowie. Nie zauważyłam nawet kiedy zasnęłam.Obudziło mnie lekkie łaskotanie po szyi.
MISIEK : Wstawajemy maleńka. Już wpół do ósmej. Przepraszam że cię budzę no ale byłabyś zła gdybym tego nie zrobił - czułam się znowu nieprzytomna
MARTA : Już wstaje, wstaje. Idź się ubrać a ja postaram się przywrócić znów do ładu
MISIEK : Przecież ślicznie wyglądasz
MARTA : Tsaaaa - wystrzeżyłam ząbki i zwlekłam się z Michała.
MICHAŁ : No to idż się ogarniaj a ja zaraz bedę gotowy i na ciebie czekam.
Po 10 minutach byłam gotowa i mogliśmy wychodzić. Natt i Zbyszek spali jeszcze jak susły. Zaczęliśmy na dół i Michałowym samochodem udaliśmy sie pod moją szkołę. Po 30 minutach byliśmy już pod budynkiem .
MARTA : No to Misiek ja lecę . Dziekuję za podwózkę. Zobaczymy sie po południu .
MICHAŁ : Nie ma za co ! Przyjechać po ciebie później ?
MARTA : Nie dzięki. Będe chciała po drodze podskoczyć jeszcze do jakiejś galerii .
MICHAŁ : A po cóż to ?
MARTA : No chyba muszę mieć w co się ubrać jak pójde z tobą na galę - kiedy to powiedziałam o szeroko sie uśmiechnąl.
MICHAŁ : Aaa no to co innego ! To nie będe przeszkadzał !
MARTA : Haha no to dobrze !
Dostałam pożegnalnego buziaka w policzek i poszłam do szkoły. Widziałam tylko jak szybko mi pomachał i odjechał.
~ZBYSZEK~
Zacząłem sie przebudzać. Spojrzałem na komórkę i zobaczyłem godzinę 8:28. Nagle usłyszałem klucz wkladany do zamka. Po kilkudziesięciu sekundach w pokoju Nati pojawił się nad podziw rozbudzony jak na tak wczesną godzinę Dzik . Pewnie przyszedł mnie obudzić ale wyprzedziłem go. Przywitał sie i powiedział ze idzie zrobić nam kawę. Odkryłem kołdrę i wstałem. Zacząłem ubierać spodnie i niechcący klamrą od paska zrzuciłem z szafki nocnej moj telefon. Obudzilem Natt.
ZBYSZEK : Cześć kochanie. Przepraszam że cię obudziłem.
NATT : Czeeść ! - lekko sie przeciągnęła i usiadła na łóżku . - Nic nie szkodzi. I tak chyba zaraz bym sie obudziła bo coś czuje że dziaeciaczek daje w kość !
ZBYSZEK : Kopie ? na prawdę ?.
NATT : No jasne chcesz zobaczyć ?
ZBYSZEK : No pewnie że tak !
Usiadlem koło niej , odkryłem troszeczkę kołdre i dotknąłem jej okrągłego brzuszka. To było takie kochane.. Tak kopał że chyba będzie z niego niezły piłkarz. Od razu przestałem o tym myśleć bo z dwojga złego to bym wolał siatkarza lub siatkarkę !
~NATALIA~
No nie wierze . Bartman, facet twardy jak skała już drugi raz pokazuje mi ze ma czucia. On mie chyba na prawdę kocha. Po kilku minutach dotykania mojego brzucha stwierdziłam że powiem mu o mojej juz zaplanowanej wizycie u lekarza.
NATT : Zibi jest taka jedna sprawa.
ZBYSZEK : No słucham cię ?
NATT : Bo 2 dni po tej gali ja idę do ginekologa na USG. Bo już tydzień temu się zapisałam.
ZBYSZEK : Ooo to super. A będzie już wiadomo czy to chłopczyk czy dziewczynka ?
NATT : Chyba tak. A może chciał byś iść ze mną ?
ZBYSZEK : No jasne ! Już się nie mogę doczekać.
Ten kochany olbrzym z szeregiem białych ząbków mocno mnie przytulił.
ZBYSZEK : Chcesz jeszcze trochę poleżeć czy wstajesz ?
NATT : Wstaję ! Już mnie trochę kręgosłup boli.
ZBYSZEK : No dobrze. To nie spiesz się. Ja ide do kuchni wypić kawkę z Dzikiem a ty sobie powoli wstawaj !
NATT : Okeej. To już sie zbieram !
Ogarnęłam sie, poszłam na chwilę do łazienki i po 20 minutach byłam już w kuchni z Dzikiem i Zbyszkiem. Zrobiłam dokładnie ten sam rytuał co Marta. Czyli ciepłe kakałko. Do około 17 cały czas ze Zbyszkiem leniuchowaliśmy. Koło 15 byliśmy tylko na spacerze w parku. Marta wróciła do domu strasznie zmęczona koło 18. Zrobiłam małe co nieco do zjedzenia i po spałaszowaniu tego razem z nią całą czwórką usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy jakąś strasznie śmieszną polską komedię. . Chłopaki wypili jeszcze później po jednym piwie oglądając jakiś inny film, a my obie poszłyśmy sie położyć. Nawet nie zdążyła mi pokazać co sobie kupiła, ale już nie nalegałam bo wiedziałam , że jest padnięta.
....
Jest i kolejny :) Mam nadzieje że sie spodoba ^^
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Im wiecej komentarzy tym szybciej
kolejny rozdział. Zapraszamy również na FP na
Facebooku na którym bedziemy informować was o
każdym nowym rozdziale :) Pod spodem link.
Pozdrawiam was cieplutko :* /Bartmanowa.
https://www.facebook.com/pages/Takie-Tam-Marzenia-BLOG/226831380816881?ref=hl
Aaaaaaaaa.... Ten maluszek w brzuszku to jest to:) za niedługo po raz kolejny bd ciocia i moja przyszła bratanica daje mamusi popalic ciagle się wiercac:) świetny rozdział. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWasza koleżanka lasica
Super!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;)
Fajne ale ona ma być z Bartkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać rozdziału z galą, bo jak na razie przygotowania do niej tylko podsycają ciekawość xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do Siebie:
http://forever-like-a-dream.blogspot.com/2013/10/rozdzia-5.html
Zapraszam na nowy rozdział :)
Usuńhttp://forever-like-a-dream.blogspot.com/2013/11/rozdzia-6.html
Cześć :) Zapraszam Cię na mojego bloga : http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ . Dużo siatkarzy, dużo zawirowań, dużo przyjaźni, dużo miłości i dużo pomysłów. Przepraszam za spam, ale może akurat spodoba Ci się moja fabuła :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Czekam na kolejny ;>
OdpowiedzUsuńWpadłam na tego bloga dzisiaj i jest bardzo fajny! ; )
OdpowiedzUsuńTak szczerze, to mam nadzieję, że Marta będzie z Michałem...
No nie ważne, Ty tu rządzisz :)
Czekam na następny, pisz szybko.
P.S.
W międzyczasie zapraszam do siebie na historię o Igle! Mam nadzieję, że się spodoba! ; )
http://mojasiatkarskaprzygoda.blogspot.com/