~MARTA~
Cały tydzień minął bardzo szybko. Ja z każdym dniem czułam się coraz lepiej chociaż nadal mam gips na nodze od łydki po udo. Bartek opiekował się mną jak tylko mógł i nawet nieźle mu to wychodziło. Codzienne obiadki i wogóle. Cały czas spędzał praktycznie ze mną. Moi rodzice dowiedzieli się o wypadku ale nie wiedzieli że miałam go z Bartkiem. Niedługo będę musiała im o nim powiedzieć. Będzie trudno ale muszę sobie jakoś poradzić. Jeśli chodzi o Zbyszka i Natalie to idzie im naprawdę dobrze. Natalia bardzo tęskni ale Zbyszek dzwoni gdy tylko może. Z Michałem mam kontakt bo również do mnie dzwoni. Gorzej z Piotrkiem. Bartek dzisiaj wybrał się na zakupy z których zadzwonił bardzo uradowany oznajmiając mi że ma dla mnie niespodziankę. Z niecierpliwością czekam teraz na niego leżąc na łóżku i słuchając muzyki.
Gdy siatkarz wrócił od razu "rzucił" zakupy na stół w kuchni i podbiegł do mnie
BARTEK : Mam dla ciebie niespodzinkę
MARTA : To już wiem, przejdź do rzeczy - mówiłam ze spokojem chociaż w środku zżerała mnie ciekawość
BARTEK : Nie uwierzysz po poprostu.
MARTA : No mów! - już nie wytrzymywałam :)
BARTEK : Gdy byłe w sklepie zadzwonił do mnie wiesz kto?.. a teraz uwaga... Andrea Anastasi.
MARTA : Serio? I co chciał? - byłam zszokowana no i ciekawa czy to juz była ta niespodzianka.
BARTEK : No serio serio. Mówił mi że brakuje im mnie w reprezentacji i ... zaprosił mnie i ciebie do SPAŁY bo jak to powiedział "Chciałbym poznać powód twojej rezygnacji" - siedziałam jak wryta. zamurowało mnie. Andrea? Chce poznać mnie?
MARTA : Ale, ale kiedy? na ile?
BARTEK : Uspokój się malutka- uśmiechnął się - jedziemy za 4 dni na weekend. No i druga niespodzianka. Pozwolił zabrać Natalię żeby miała cię na oku.
MARTA : Super, ale się ciesze. Jak tylko Nati wróci od rodziców to jej powiemy ok?
BARTEK : No pewnie.. Spotka się ze Zbyszkiem więc napewno sie ucieszy.
MARTA : No a jak ! O jejku. Jak sobię pomyśle że poznam całą reprezentację i cały sztab szkoleniowy i wogóle to aż mi się chce płakać, krzyczeć o jacie, mam mieszane uczucia ale się ciesze. Ejj no ale ja mam gips na nodze!
BARTEK : spokojnie, wszystkim się zajme a na gipsie będziesz miała autografy wszystkich.
MARTA : Barteek dziękuję - rzuciłam mu się na szyję bo siedział obok mnie- kocham cię, kocham, kocham
BARTEK : Uspokój się maleństwo - wiedział jak bardzo mi zależy. Bartek rozpakował zakupy a w między czasie przyszła smutna Natalia.
MARTA : Co się stało Nati?
NATALIA : ehh no bo wiesz.. hej Bartek.. bardzo tęsknie za Zbyszkiem a zobaczę go dopiero za ponad 2 tygodnie - przerwałam jej
MARTA : Cichoo. Zobaczysz go za 4 dni.
NATALIA : Jak to?
MARTA : Jedziemy z Bartkiem do SPAŁY! Anastasi chce mnie poznać i w ogóle a ty masz jechać jako mój opiekun.
NATALIA : AAAAAA! - przytuliła mnie a potem Bartka- Nawet nie wiecie jak sie cieszę !
MARTA : No domyślam sie . W końcu bedziesz mogła zobaczyć sie z tym swoim ZB9.
NATALIA : Ejj no ja cie chce nic mówić ale ty już od tygodnia codziennie siedzisz w domu ze swoim facetem i on ci robi śniadanka obiadki i kolacje i sie tobą cały czas opiekuje. Ja sie nie widze ze Zbyszkiem wogóle wiec daj mi się nacieszyć chociaż chwilą.
BARTEK : Ej dziewczyny , nie kłóćcie sie. Natalia ma trochę racje ale w sumie to Nati powinnaś sie cieszyć że Zbyszek nie musi sie toba opiekować i ze nie masz nogi w gipsie, i przez niego nie miałaś tak poważnego wypadku.
NATALIA : No niby masz racje ale nie zmienia to faktu że jednak miałam noge w gipsie przez Zibiego , no ale nie ważne. Słuchajcie ja ide do galerii krakowskiej na zakupy i nie wiem o której wróce .
MARTA : No dobra. Ok. To miłego shoppingu .
~NATALIA~
15 minut później byłam już w galerii. Przez 2 godziny chodziłam po sklepach i kupiłam sobie kilka fajnych rzeczy. Stwierdziłam że zrobię sobię przerwę i poszłam na kawę do starbucksa . Nagle zauważyłam przy jednym ze stolików moją dobrą koleżankę Angelikę. Stwierdziłam że przysiądę się do niej.
NATALIA : O Heej Angela !
ANGELA : Hej Nati ! Co ty tu robisz ?
NATALIA : A przyszłam sobie na zakupy. A ty ?
ANGELA : Ja też. Ale zrobiłam sobie przerwę na kawkę i rozmyślam o naszych orzełkach.
NATALIA : Hahahaha.
ANGELA : Co w tym takiego śmiesznego ?
NATALIA : Nic nic . Ja też tak czasem mam.
ANGELA : No widzisz. A słyszałaś o tej nowej dziewczynie Kurka ?
NATALIA : No pewnie . Ala jak ci coś powiem to mi nie uwierzysz.
ANGELA : No dawaj.
NATALIA : Ta nowa dziewczyna Kurka Marta, to moja przyjaciółka.
ANGELA : No co ty ! Serio mówisz ?!
NATALIA : Serio.
ANGELA : Ale ci fajnie . A ty już poznałaś Kurka ?
NATALIA : No pewnie. Marta u mnie mieszka w wakacje a ze miała niestety wypadek to on żeby się nią zaopiekowac tez zamieszkał u mnie.
ANGELA : Ale ci zazdroszczę. Załatwisz mi autograf ?
NATALIA : No pewnie. Jak chcesz to moge tez załatwic ci autograf Bartmana.
ANGELA : Naprawde ? A jego też znasz ?
NATALIA : Oj tak. Nawet lepiej niż ci sie wydaje. Od niecałego miesiąca jesteśmy razem.
ANGELA : Ale z ciebie szczęściara .!
NATALIA : Haha. Noo. Wiesz co ja musze już leciec . Zobaczymy sie jeszcze kiedyś na pewno a wtedy ja dam ci te autografy.
ANGELA : Okk. Dzięki wielkie. No to do zobaczenia.
Wyszłam z galerii i wróciłam do domu. Tam z Bartkiem i Martą zjedliśmy kolację , poszłam pod prysznic a później spać.
No to proszę kolejny rozdział :)
Na spółę napisany z Natalią z gościnnym udziałem przyjaciółki Natalii-Angeliki :)
pamiętajcie że im więcej komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
A tak na marginesie to cieszycie się z drugiego wygranego meczu przez naszych chłopaków? Ja osobiście ciesz się jak dzieciak :P
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
pozdrawiam .Kurkowa i Bartmanowa <3 :*
Haha podoba mi sie :) i rozdzial z moim udzialeem :) hehs, fajnie piszesz Marta serio :) pisz dalej razem na wspole z Natii, i nie przejmujcie sie hejterami :) Angela :*
OdpowiedzUsuńno dzięki :)
UsuńSuper!! Czekam na następny ;D
OdpowiedzUsuń