Po paru minutach przyszedł Bartek i od razu do nas dołączył. Na początku miał smutną minę ale potem się rozweselił. Po sesji każdy udał się do swojego pokoju. Poszłyśmy z Natt się rozpakować i obejrzeć ośrodek. Było lepiej niż sobie wyobrażałam. Chłopaki natomiast pewnie nas obgadywali. Tak minął nam pierwszy dzień w Spale. Nie mogłam napatrzeć się na Natalię i Zbyszka. Razem wyglądali tak słodko a jeszcze ten czas spędzony bez siebie ich tak zbliżył. No nic tylko rzygać tęczą. No okok. Wieczorem oczywiście jak to każdego wieczoru poszłam się wykąpać i zazwyczaj gdy wyszłam spod prysznica Bartek siedział z laptopem. Uśmiechnął się gdy zobaczył mnie w samym ręczniku i wrócił do przeglądania facebooka. Przebrałam się i położyliśmy spać. Byłam w pokoju z Bartkiem a Natt ze Zbyszkiem..
RANO
Obudziło mnie wczesne ranne pukanie do drzwi. Otworzyłam a tam stoi Natalia, cała blada i mokra
MARTA : Jezu Nati co ci jest?
NATALIA: Nie wiem, chyba się czymś zatrułam. Wymiotuję od wczesnego rana.
MARTA : Biedaku mój. Zbyszek wie?
NATALIA : Zwariowałaś? Śpi jak zabity - popatrzyłam się na Bartka i obie uśmiechnęłyśmy się .
MARTA : No ale czym ty się mogłaś zatruć.?
NATALIA : No nie wiem, przepraszam - szybko pobiegła do ubikacji. po paru minutach wróciła.
MARTA : Hehe a może ty w ciąży jesteś? - zażartowałam ale ona od razu jeszcze bardziej zbladła
NATALIA : Który dziś jest? 29? Tak? - Jezuu! 18 Urodziny Natalii - powinnam dostać miesiączke tydzień temu. A jak ja serio jestem w ciąży? To nie możliwe.
MARTA : Nie jesteś przecież pewna. Musimy dziś pójść kupić test.
NATALIA : To ja się postaram ogarnąć i idziemy
MARTA : Dobrze, ale uspokój się, wszystko napewno będzie dobrze, nie jesteś przecież pewna. - wszyscy jeszcze spali. My ubrałyśmy się i poszłyśmy do apteki. Po powrocie Natali od razu pobiegła do ubikacji. Bartek nie spał tylko leżał. Bardzo się zdziwił. Nie chciałam mu nic tłumaczyć. Po paru minutach wyszła Natalia, cała zapłakana.
NATALIA : Bartek, mógłbyś nas zostawić i iść do Zbyszka?
BARTEK : No dobrze ale obiecajcie że mi wszystko wytłumaczycie dobrze? - zgodziłyśmy się i wyszedł
MARTA : No i jak? - byłam bardzo przejęta
NATALIA : Sama zobacz. - pokazała mi test a na nim widniały dwie mocnoczerwone kreseczki.
MARTA : Ojej, jak się ciesze! Ale masz prezent na urodziny. A właśnie, wszystkiego najlepszego. - żuciałam się jej na szyję .
NATALIA : ale jak ja powiem Zbyszkowi? - no i tu zaczęły się schody.
MARTA : Powiesz mu teraz zaraz. Ja pójdę z tobą i zabiorę Bartka a wy na spokojnie porozmawiacie. Dobrze? - chciałam zrobić jak najlepiej. Zbyszek jak najwcześniej musiał się o tym dowiedzieć.
NATALIA : no dobrze.
~NATALIA~
To nie możliwe! Zostanę mamą! Będę miała dziecko ze Zbyszkiem.
Poszłam do pokoju mojego chłopaka i pokazałam mu test ze łzami w oczach nic nie mówiąc. On popatrzył na mnie przerażonym wzrokiem.
ZBYSZEK : alee... ale jak to? To nie możliwe. Przepraszam Natalia. Nie mogę. Muszę to przemyśleć. - Wyszedł. Ja usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Po chwili przyszła Marta.
MARTA : Co się stało?! Widziałam Zbyszka
NATALIA : Marta.. on chyba nie chce tego dziecka
MARTA : Nie wolno ci tak mówić! Na pewno chce! I zobaczysz pokocha je tak jak ciebie!
~MARTA~
Przesiedziałyśmy z Natalią prawie cały dzień w pokoju. Nie było Zbyszka i także Bartek gdzieś zniknął. Natt ciągle płakała. Koło wieczora przyszli ubrani w garnitury.
MARTA : A wy co tak wystrojeni?
BARTEK : Wychodzimy
MARTA : aaaa sami? no to proszę bardzo
ZBYSZEK : Niee, idziemy z wami.
NATALIA : Ja nie wiem czy mam ochote gdzieś iść.
ZBYSZEK : A ty to już wogóle sie nie odzywaj tylko wstawaj bo zaraz wychodzimy.
MARTA : Po 1 nie mamy w czym iść a po 2 gdzie niby
BARTEK : Macie w czym iść - wyciągnęli zza pleców dwie duże torby. Po otworzeniu ujrzałyśmy takie cuda
Kazałyśmy im poczekać na nas u Natt i Zbyszka w pokoju a my troche zdezorientowane , troche smutne troche wesołe przebrałyśmy sie pomalowałyśmy i po 20 minutach zapukałyśmy do pokoju gdzie siedzieli chłopcy.
~NATALIA~
MARTA : No my już jesteśmy gotowe. - powiedziała z szerokim uśmiechem.
BARTEK : Ślicznie wyglądasz maleństwo.
ZBYSZEK : Ty też kochanie. - Poszedł do mnie i lekko trzymając za nadgarstek pocałował w czoło.
NATALIA : Dziękuję.. No wiec gdzie idziemy ?
BARTEK : A tego nie możemy wam powiedzieć ! To ma być niespodzianka.
MARTA : No dobra wiec prowadźcie.
Wyszliśmy z ośrodka, wszyscy tak ładnie i elegancko ubrani i wsiedliśmy do taksówki którą uprzednio zamówił Zbyszek. Jechaliśmy około 15 minut cały czas w ciszy tylko lekko na siebie zerkając. Wysiedliśmy przed jakąś dość dużą restauracja. Weszliśmy do środka i w tedy dopiero mnie zamurowało. Patrzę , a tu cała kadra razem z Anastasim i sztabem szkoleniowym siedzą już przy kilku stolikach wszyscy również w garniakach. Ja, Marta, Bartek i Zbyszek usiedliśmy przy swoim stoliku. Nie bardzo wiedziałyśmy z Martą jak sie mamy zachować i co sie tu wogóle dzieje. Chłopaki przygotowali coś takiego specjalnie dla nas. Ale z jakiej to niby okazji ? Przecież chyba nikt poza mną Marta i Zbyszkiem nie wie jeszcze o mojej ciąży. No ale nic. Siedzimy i czekamy jak sutuacja sie rozwinie.
BARTEK : No to co nasze piękne panie mają ochotę z nami zjeść ?
NATALIA : Może lasagne. ?
MARTA : oo bardzo dobry pomysł ! Uwielbiam to.
ZBYSZEK : No to w takim razie zamawiamy.
Zamówiliśmy naszą lasagne, chwilke poczekaliśmy i zabraliśmy się do jedzenia. Kiedy skończyliśmy, Zbyszek powiedział że zaraz wróci tylko musi coś załatwić i odszedł od stolika.
Po około 5 minutach zobaczyłam jak z powrotem wszedł do restauracji i wtedy kolejne zdziwienie. Szedł w moją strone z wielkim bukietem czerwonych róż. Podszedł do stolika , stanął tak żeby wszyscy go widzieli i zaczął mówić.
ZBYSZEK : Chciałbym powiedzieć wszystkim , że dzisiaj chciałem żebyśmy wszyscy spotkali sie tu z 3 powodów. Pierwszy jest taki, że Natalia ma 18 urodziny. - Wszyscy zaczeli sie do mnie uśmiechać - Drugi jest taki o którym prawie nikt nie wie, ale chciał bym to zmienić. Być może Natalia myśli że sie z tego wcale nie cieszę ale tak nie jest. Dzisiaj rano dowiedziałem sie o bardzo ważnej rzeczy która zmieni całe moje życie. A dokładniej mówiąc zostanę tatą. - nagle na sali rozległy sie brawa. Od razu pomyślałam że niepotrzebnie sie tak martwiłam bo Zbyszek cieszy sie z tej ciąży. - Ale teraz chciał bym przejść do tej najważniejszej sprawy.- Na chwilke przerwał swoja przemowę.
Zbyszek wyszedł na środek ciągnąc mnie za sobą za rękę. Nagle zobaczyłam że z kieszeni garnituru wyjmuje małe czerwone pudełeczko. Poźniej przyklęknął na jedno kolano , wyciągnął ręke z pudełeczkiem na wysokości moich bioder otworzył je i powiedział .
ZBYSZEK : Wiem , że może nie zasługuje na taką osobę jak ty ale kto nie próbuje ten nie zyskuje. Zostaniesz moją żoną ?
O mój boże nie wiem co robić ! Tyle myśli zaczęło kłębić sie w mojej głowie. To chyba zbyt dużo wydarzeń jak na jeden dzień. No ale przcież musze mu coś odpowiedzieć. Czułam taką ogromną presję kiedy on kleczał przedemną z miną i oczami kota ze shreka, a patrzyło na nas prawie 20 osób ! Zebrałam sie na odwagę i wydusiłam z siebie słowa.
NATALIA : Wstawaj głupku ! Oczywiście że TAK !
Założył mi na palec śliczny złoty pierścionek wręczył kwiaty i mocno przytulił. Wszyscy bili brawa i zaczeli składać nam życzenia z okazji mojej ciąży, urodzin i część już nawet pytała kiedy wesele i czy bedą zaproszeni. Po około 30 minutach od całego wydarzenia kiedy siedziałam z Martą przy stole , emocje zaczęły opadać. Wtedy zaczęła sie prawdziwa impreza. Wszyscy zaczęli tańczyć i dobrze sie bawili. Chłopai trochę wypili , ale nie durzo bo trener imnie nie pozwolił, ale to zrozumiałe. Około 2 w nocy wszyscy całą grupą wróciliśmy do ośrodka i w dobrych nastrojach poszliśmy spać.
O kuurcze ;p To chyba jeden z najdłuższych rozdziałów na całym blogu ;)
Ale to dobrze ;p Macie i cieszcie sie ;) CZYTASZ = KOMENTUJESZ :D
Musze wam powiedzieć że wasze komentarze bardzo podnoszą na duchu.
Wiemy że to co robimy sie wam podoba i chcecie wiecej !
Za 8 komentarzy dajemy następny rozdział ;) Ten pisany na spółę z Kurkową. ^^
Pozdrawiam :* /Bartmanowa.
Suuuper !!!!! A te oświadczyny i cała impresa takie świetne :) Dawajcie dalej ;p
OdpowiedzUsuńAle super że Natalia jest w ciąży :) Napiszcie co dzieje sie u Marty i Bartka teraz :) Pozdr :*
OdpowiedzUsuńCo raz fajniejsze te opowiadanka ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wpis :D
OdpowiedzUsuńkurde wy to prawdziwe artystki !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej dawajcie czadu !!!!
OdpowiedzUsuńNatalia ale ty masz charyzmę ty też Marta !!!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :*
O M G !!!!! zajebisty blog !!! kofam was
OdpowiedzUsuńdla takich ludzi jak wy warto żyć !!!
OdpowiedzUsuńNo całkiem całkiem ;p Czekam na kolejny wpis ;p
OdpowiedzUsuńHHSAHSAHSAHSAHSAH po co sobie sama komentujesz? :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Fajnie, że tak często dodajesz :>
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem to trochę dziwne, że marta ma 15 lat czy tam 16 a już śpi z bartkiem w jednym łóżku
OdpowiedzUsuńNo ale to w końcu marzenia :D
UsuńZ jednej strony to dziwne, a z drugiej to jest XXI w. w którym niektóre 16 latki chodzą w ciąży ;/
UsuńNo widzisz :)
UsuńTakże to nigdy się nie zdarzy a poza tym nic złego nie robią. Tylko śpią razem w łóżku.