~BARTEK~
MARTA : Muszę jechać niedługo do domu - widać było że jej smutno
BARTEK : Niestety wiem. :( Chodź się przytulić. Mam dla ciebie niespodziankę. - pokazałem jej zdjęcia zamieszczone na facebooku przeze mnie zeszłego wieczoru. Marta zerwała się na równe nogi.
MARTA : Kto ci pozwolił?! Nie pytałeś mnie o zdanie! - nie miałem pojęcia że tak zareaguje, myślałem że się ucieszy
BARTEK : Przepraszam, myślałem, że się ucieszysz
MARTA : To źle myślałeś! Teraz wszyscy będą wiedzieć! - była bardzo zdenerwowana
BARTEK : Przepraszam. już usuwam.
MARTA : Teraz to już wszyscy wiedzą, BARTEEEK! Co ty zrobiłeś!?
BARTEK : Wstydzisz sie mnie?
MARTA : Skądże znowu. Poprostu chciałam mieć święty spokój i żyć normalnie ale teraz wszystko zepsułeś - szybko pozbierała swoje rzeczy i ze łzami w oczach wybiegła z pokoju. Dogoniłem ją bez trudu krzycząc żeby stała i przepraszając.
BARTEK : Marta! Obiecuje że będzie tak jak dawniej. Przysięgam ci. nikt nic ci nie zrobi. Będziesz ze mną bezpieczna i obiecuje że nigdzie indziej nie opublikują twojego zdjęcia ani nic. Nie przejmuj się opinią innych. Proszę cię, wybacz. - Marta zalewała się łzami nie wiedziała co robić
MARTA : Obiecujesz? - ledwie co wydukała.
BARTEK : Obiecuje ci, kocham cię - przytuliłem ją mocno i poszliśmy z powrotem do mojego pokoju.
MARTA : Weź moją torbę a ja pójdę coś załatwić do Michała - zgodziłem się, zabrałem jej rzeczy i poszedłem do pokoju usunąć tamte zdjęcia.
Przed pokojem Michała
~MARTA~
Jak on mógł to robić? Przecież się nie pytał. Teraz wszystkie hejty i wszystkie komentarze polecą na mnie. Nie przejmuje się tym bo ja kocham Bartka ze względu na wszystko i mam gdzies opinię innych ale to będzie przeszkadzało mi w normalnym życiu.
*puk puk*
~MICHAŁ~
Otworzyłem drzwi a tu? Marta, cała zapłakana.
MICHAŁ : Co się stało?! - byłem bardzo zaniepokojony. - Bartek?! On ci coś zrobił?!
MARTA : Mogę wejść? - cichutko wydukała
MICHAŁ : No jasne. Siadaj i mów co się stało. - opowiedziała mi wszystko po kolei. Mówiliśmy Bartkowi z chłopakami że tak będzie ale on nie słuchał. Nie wiedziałem co zrobić , jak ją pocieszyć , co powiedzieć więc po prostu ją przytuliłem i powiedziałem że wszystko będzie dobrze.
MARTA : Dziękuję. nie wiedziałam co zrobić więc przyszłam się wygadać do ciebie. To niby takie nic ale dla mnie dużo znaczy.
MICHAŁ : Pamiętaj - mówiłem, patrząc w jej śliczne szaro-niebieskie oczy - do mnie zawsze możesz przyjść się wygadać, ja zawsze będe.
MARTA : Muszę już wracać do domu. U Bartka są moje rzeczy. Jeszcze raz dziękuję.
MICHAŁ : Nie ma za co malutka. - uśmiechnąłem się i widząc jak ona powtarza czynność od razu zrobiło mi się cieplej na sercu.
~MARTA~
Poszłam do Bartka, zabrałam swoje rzeczy pożegnaliśmy się soczystym całusem. Ja oczywiście udawałam że już jest wszystko w porządku. Potem pojechałam do domu.
...
Chcecie więcej? Komentujcie bo to serio motywuje. :D
Jeśli jesteście ciekawi i wam się podoba to piszcie ^^
Blog po prostu mniam, a nie sądziłam, że Marta tak zareaguje na te zdjęcia. Walić hejty, ważne że oni są szczęśliwi. Zapraszam do mnie: http://siatkowkamoimzycieem.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny wpis! ;)
OdpowiedzUsuń